Stary kościół drewniany (do 1907)
W zapiskach świętopietrza z 1447 roku, jest wzmianka o kościele w Łubowicach. Pierwszy kościół musiał więc powstać o wiele wcześniej - najprawdopodobniej około 1376 roku, gdyż po tym roku Łubowice są nazywane „miejscowością kościelną" (Kirchort)
Pierwszy opis kościoła w Łubowicach pochodzi z akt wizytacji przeprowadzonej 17 sierpnia 1652 roku przez archidiakona opolskiego: Wizytacja 17 sierpnia we wsi Łubowice. Jest tu kościół drewniany z zakrystią i wieżą przylegającą, zawierającą trzy dzwony, otoczony cmentarzem, poświęcony na cześć Boga i Narodzenia Najświętszej Dziewicy. Kościół ma trzy ołtarze, z których główny, rzeźbiony i bardzo przyzwoicie ozłocony, zawiera cyborium, w którym w lnianym woreczku przechowuje się Przenajświętsze. Chrzcielnica w prezbiterium jest czysta, ze świętymi olejami. Ławki są dogodnie ustawione.
W 1679 roku w swoim notatniku wizytator pisał: Parafialny kościół z drewna we wsi łubowickiej, szlachetnego pana Franciszka Lichnowskiego, luteranina, ku czci Narodzenia Najświętszej Marii Panny, z 5 oknami i drzwiami, długi 32 i szeroki 15 łokci, zbudowany i konsekrowany. Wspaniałość świątyni powiększają obrazy malowane, ambona rzeźbiona i malowana, ławki należycie ustawione. Sufit z desek, podłoga pokryta cegłami. Zakrystia i dzwonnica drewniana, w której są dwa dzwony. Cmentarz sztachetami ogrodzony. Wszystko w dobrym stanie. Ołtarzy jest trzy, główny (ołtarz) jest konsekrowany i struktury rzeźbionej i pozłacanej, obrusami należycie nakryty. Dwa mniejsze (ołtarze) także mają strukturę rzeźbioną i pozłacaną i nakryte są obrusami, jednak nie są konsekrowane. Tabernakulum pięknie rzeźbione, malowane i pozłacane, widoczne jest na środku głównego ołtarza, w nim zamyka się srebrną puszkę z Najświętszym Sakramentem. Chrzcielnica, dzieło stolarza, jest jednak pozłacana, a w niej miska z wodą święconą jest czysto przechowywana.
Zestawienie danych z obu wizytacji daje imponujący obraz kościoła jak na tamte czasy. Był większym z ówczesnych wiejskich kościołów drewnianych archiprezbiteratu raciborskiego, pamiętający jeszcze czasy średniowiecza.
Łubowicki kościół był wzniesiony na rzucie prostokąta z drewnianych bali, zapewne orientowany, czyli ustawiony prezbiterium ku wschodowi, z wieżą przylegającą do korpusu nawowego od zachodu. Swoim wyglądem nie odróżniał się zbytnio od kościołów wzniesionych przed 1500 rokiem. Wszystkie były drewniane, budowane w tym samym stylu. Ich budowniczymi byli zazwyczaj miejscowi lub okoliczni stolarze, stosujący z małymi wyjątkami ten sam wzorzec architektoniczny.
Wymiary: długość 32 łokcie i szerokość 15 łokci, czyli w przeliczeniu na współczesne jednostki miary 20,10 metrów długości i 9,42 metrów szerokości.
Podczas kolejnej wizytacji, przeprowadzonej w 1684 roku, wizytator zanotował: We wsi Łubowice jest kościół parafialny pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Panny; suponuje się, że jest konsekrowany, lecz przez heretyków naruszony, którzy go zajmowali. Cały z drewna, stary, świeżo malowany na ścianach, sufit z drewna, malowany, w tyle wydęty, w nawie płaski; posadzka wysłana cegłą. Zakrystia po stronie ewangelii, drewniana, dostatecznie duża, jasna, a wewnętrznie dobrze i czysto utrzymana, wyłożona deskami i cegłą. Wnęki malowane, w nawie kościoła; w jednej stoi organ 8 głosowy niedawno pomalowany i pozłocony za pieniądze kościelne. Luteranie pochowani są w kościele, bo nie ma w kościele krypty grzebalnej. Konfesjonał stoi w pobliżu zakrystii. Ołtarze są trzy, nie konsekrowane, z podstawą murowaną; główny (pod wezwaniem) Panny Maryi z balaskami, pozłacany, drugi mały po stronie ewangelii (pod wezwaniem) św. Krzyża, pozłacany; trzeci po stronie epistoły św. Antoniego Padewskiego, pozłacany. Ambona po stronie ewangelii nowa, w ciemnym kolorze, pozłacana. Chrzcielnica w środku kościoła po stronie ewangelii, jakby pod amboną rzeźbiona i pozłacana, wewnątrz woda chrzcielna czysta w miedzianym basenie, zamknięta; oleje święte przechowywane są w podstawie kolumny głównego ołtarza po stronie ewangelii pod kluczem; ławki w porządku i dobrze ustawione. Najświętszy Sakrament w tabernakulum głównego ołtarza w puszce srebrnej, wewnątrz pozłoconej, postawionej na korporale czystym i pod kluczem. Skarbonka na ofiary jest w pobliżu drzwi kościoła pod wieżą. Dzwonnica drewniana, połączona z kościołem, z dwoma dzwonami, trzeci mały - na wieżyczce na kościele; zakłada się, że wszystkie są poświęcone. Na szczycie wieży umieszczony jest wielki wizerunek Najświętszej Panny, zwrócony w stronę publicznej drogi. Kostnica drewniana jest naprawiona. W dobrym stanie jest dach kościoła i dzwonnicy. Ogrodzenie cmentarza drewniane w dobrym stanie.
W 1687 roku parafianin Jakub Wardenga z Zawady Książęcej ufundował dla łubowickiego kościoła czarną ambonę, o czym informował napis nad wejściem głównym.
Dziesięć lat później, w 1697 roku kościół wraz z wieżą został odnowiony, a także powiększony. Z dwóch stron, północnej i południowej, dobudowane zostały skrzydła boczne. W północnej nawie bocznej znajdował się ołtarz św. Antoniego, dlatego zwano ją kaplicą św. Antoniego. W tej kaplicy znajdował się grobowiec rodziny von Kloch, gdzie spoczywali rodzice matki poety - Karol Wacław von Kloch oraz Maria Eleonora z domu Hayn. W grobowcu tym była także pochowana młodo zmarła siostra matki poety.
W południowym skrzydle znajdował się ołtarz św. Józefa i stąd zwano ją kaplicą św. Józefa. Znajdował się w niej grobowiec Eichendorffów, w którym spoczywali rodzice poety tj. Adolf Freiherr von Eichendorff i Karolina Freifrau von Eichendorff z domu von Kloch.
W prezbiterium, przy północnej stronie, naprzeciw loży dziedziców - znajdowała się w ścianie płyta pamiątkowa rodziców poety Adolfa i Karoliny von Eichendorff.
Latem 1825 roku łubowicki kościół został pokryty gontem, a także podmurowany cegłami. Podobnie postąpiono w tym czasie i w innych kościołach drewnianych na Śląsku.
W nocy 30 czerwca 1827 roku wtargnęli do zakrystii i kościoła złodzieje. Zrabowany został srebrny kielich oraz piękne cyborium.
Z czasów, gdy urząd proboszcza pełnił ks. Ignacy Zimny, zachował się opis kościoła. Był zbudowany na planie krzyża, miał 34 łokcie (22,5 m) długości i 29 łokci szerokości (19 m), podłoga była wykonana z drewna. W tym czasie posiadał pięć ołtarzy: główny - Najświętszej Maryi Panny, prawy boczny - św. Józefa, lewy boczny - św. Antoniego, św. Jana Nepomucena i św. Krzyża. Nawa kościoła była na 34 sążni długa oraz 29 sążni szeroka. Prezbiterium 31 sążni długie i 22 sążnie szerokie, oraz 15,5 sążnia wysokie. Z kolei zakrystia 16¾ długa i 13¼ sążnia szeroka. Wieża kościoła była długa i szeroka na 19½ sążnia. Cmentarz miał długość 60 kroków i szerokość 70 kroków.
5 grudnia 1841 roku inspektor budowlany Linke przedłożył projekt generalnego remontu kościoła. Dzięki temu, wraz z nastaniem nowego 1842 roku kościół został w całości podmurowany, wybrukowany, a także pokryty nowym gontem.
Około 1855 roku, dzięki staraniom ks. proboszcza Teodora Richtera zostało odmalowane wnętrze kościoła. Równocześnie dokonano renowacji czterech ołtarzy, ambony i chrzcielnicy. Dodatkowo za pieniądze patrona parafii (księcia Wiktora) oraz parafian zostało wykonane nowe pokrycie dachowe.
Gdy łubowickim proboszczem był ks. Emanuel Kempa (1883 - 1886) z kościoła usunięto kraty oraz schodki prowadzące do głównego ołtarza. Dzięki bogatym fundatorom została wykonana nowa, wspaniała biała ambona oraz nowe schody prowadzące do ołtarza głównego. Parafianie zaś ufundowali kunsztownie haftowane serwety oraz dywan wartości 100 marek. Z kolei z kasy kościelnej zakupiono mosiężną latarnię oraz cynową miednicę dla zakrystii. Ze zbiórki przeprowadzonej wśród parafian w 1890 roku zakupiono za 450 marek piękne, gotyckie cyborium. Wkrótce dokupiono także kociołek na wodę święconą oraz kropidło. Na przełomie 1894 i 1895 roku dokonano w kościele niezbędnych prac remontowych, które pochłonęły około 2000 marek. Koszty pokryte zostały częściowo z kasy kościelnej - 660 marek, częściowo przez parafian, którzy uzbierali 540 marek, a resztę pokrył patron parafii książę Wiktor I. Sklepienie drewniane w prezbiterium, które groziło zawaleniem, zostało zastąpione żelaznym rusztowaniem i przyśrubowane do obelkowań dachu. Wymieniono też część podłogi drewnianej i część gontów dachowych. Okna znajdujące się w prezbiterium zostały powiększone. Wykonano nowe schody prowadzące do oratorium. W zakrystii wymieniono drzwi i pomalowano sufit.
W takim stanie kościół przetrwał do 1907 roku, kiedy to rozpoczęła się jego rozbiórka, ponieważ wybudowano nową murowaną świątynię.
Wiek XIX przyniósł spore zmiany w parafii, zarówno na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej, jak i w zakresie demografii. Liczba ludności systematycznie wzrastała, co odzwierciedlają księgi metrykalne. W drewnianym kościele z roku na rok robiło się coraz ciaśniej. Ludzie nie mieścili się w świątyni w niedziele i święta. W okresie wiosennym i letnim mogli stać na zewnątrz, ale okres chłodów i zimy stanowił poważny problem. Mimo, że w 1895 roku wykonane zostały niezbędne prace remontowe, kościół nadal znajdował się w nie najlepszym stanie. Poza tym ciągle wzrastała liczba parafian, których drewniana świątynia nie była w stanie pomieścić.
Kościół drewniany, wzniesiony najprawdopodobniej w końcu XIV wieku został rozebrany w latach 1907 - 1909.
Obecny kościół parafialny w stylu neogotyckim został wzniesiony w latach 1906 - 1907. Starania o zezwolenie na jego budowę trwały niespełna cztery lata. Głównym inicjatorem budowy nowego kościoła był ks. Jan Banaś, który objął urząd proboszcza 1 grudnia 1902 roku.
Po uzyskaniu zezwolenia na budowę, zwrócono się do architekta Ludwika Schneidera w Katowicach o przygotowanie projektu świątyni.
Dla Schneidera nie była to pierwsza praca na polu architektury sakralnej, wcześniej zaprojektował już kilka innych kościołów, m.in. Św. Mikołaja w Raciborzu, Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Rudniku, czy Matki Bożej Różańcowej w Sudole.
Kamień węgielny pod nową świątynię został położony 15 lipca 1906 roku. O tym doniosłym dla całej parafii wydarzeniu informowały 19 lipca 1906 roku „Nowiny Raciborskie”: W ubiegłą niedzielę (15 lipca 1906 roku) o godzinie 15-tej odbyło się uroczyste położenie kamienia węgielnego pod nowy kościół. Po nieszporach wyruszyła procesja ze starego kościoła przy śpiewie: "Kto się w opiekę..." na plac budowli. Tu wygłosił ksiądz proboszcz ze Sławikowa kazanie polskie, a następnie niemieckie dostosowane do obecnej chwili, wzywając zgromadzonych, aby wiernie stali przy sztandarze wiary świętej. Potem ksiądz proboszcz Banaś odczytał dokument, spisany w języku polskim i niemieckim, który zamurowano w kamieniu węgielnym. W dokumencie zaznaczono z historii starego kościoła, iż istnieje już prawdopodobnie około 500 lat, a w 1697 roku został odnowiony. Liczba parafian, którym wystawiono świadectwo wielkiej pobożności, wynosiła w 1725 roku 1250, w 1905 roku natomiast 2815, w którą to ostatnią liczbę nie wliczono odłączonych obecnie parafian z Zawady Książęcej i Łęgu, którzy tworzą osobną parafię. Po zwykłych ceremoniach zakończyła się uroczystość odśpiewaniem pieśni "Te Deum".
Ekipa murarska pracowała pod kierunkiem Karola Warmuły z Raciborza - Ostroga. W trakcie wspomnianej uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego mury kościoła wznosiły się już około 5 metrów nad ziemią. W kwietniu 1907 roku wieża kościoła była już ukończona. O wydarzeniu tym informowały 18 kwietnia 1907 roku „Nowiny Raciborskie”: W Łubowicach odbyło się w ubiegły piątek 12 kwietnia wciągnięcie krzyża na szczyt wieży nowego kościoła. W czasie tej pracy odbywało się w starym kościółku nabożeństwo na intencję dobrodziejów nowego Domu Bożego, a także, aby Pan Bóg przy wciąganiu krzyża raczył zachować ludzi od nieszczęścia. Po skończonym nabożeństwie oczekiwali parafianie, iż wyruszy procesja ze starego do nowego kościoła, lecz oczekiwania te zawiodły, bo gdy wyszliśmy z nabożeństwa, krzyż, godło ludzkiego zbawienia, zawisł już na szczycie wieży. Jak się dowiaduję, pan budowniczy Warmuła z Ostroga, który prowadzi budowę kościoła, nie Życzył sobie podczas wciągania krzyża tłumu ludzi, bo by to mogło być przeszkodą w pracy. Krzyż jest nadzwyczaj pięknie wykonany, ma 1 metr szerokości, a 1,5 metra długości. Na jego końcu jest umieszczony kogut, a pod krzyżem kula, w objętości mniej więcej 1 metra”.
W następnych miesiącach z pewnością ustawiono ołtarze, balustradę, ambonę, ławki, konfesjonały i organy. Wstawiono także okna z przepięknymi witrażami. Prace we wnętrzu świątyni zapewne ukończono z końcem września lub na początku października, gdyż „Nowiny Raciborskie" z 19 października 1907 roku informowały, że poświęcenie nowego kościoła odbędzie się już za 10 dni.
Uroczystość poświęcenia łubowickiego kościoła pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny odbyła się we wtorek 29 października 1907 roku. Obrzędu poświęcenia dokonał ks. kardynał Jerzy Kopp. O tej wielkiej uroczystości można przeczytać w numerze „Nowin Raciborskich” z 31 października 1907 roku: Łubowice, pow. raciborski. We wtorek przed południem odbyło się uroczyste poświęcenie nowo pobudowanego kościoła katolickiego. Już dnia poprzedniego wieczorem przybył J. E. ks. Kardynał Kopp powozem z Raciborza. Wioski w drodze, którą przejeżdżał Najprzewielebniejszy ks. Arcypasterz, były pięknie przystrojone, a szczególniej odznaczała się Brzeźnica, która wystawiła aż 10 bram tryumfalnych. W Łubowicach powitał J. E. ks. Kardynała miejscowy ks. proboszcz Banaś, po czym w procesji wprowadzono ks. Arcypasterza do starego kościoła, gdzie wygłosił przemowę do wiernych, żegnając mury starego Przybytku Pańskiego. Udzieleniem Arcypasterskiego błogosławieństwa zakończył się pierwszy dzień uroczystości poświęcenia kościoła. Wieczorem odbył się pochód z pochodniami. Nazajutrz rano o godzinie 7.00 rozpoczął się uroczysty akt poświęcenia, którego dokonał ks. Kardynał przy asyście licznego duchowieństwa. O godzinie 10.00 przeniesiono Przenajświętszy Sakrament ze starego kościoła do nowego, po czym ks. Arcypasterz odprawił uroczyste nabożeństwo. O godzinie 14 po południu, wyjechał ks. Kardynał do Nędzy, a stamtąd z powrotem do Wrocławia. Nowa świątynia w Łubowicach, zbudowana w stylu gotyckim, przedstawia się wspaniale i służy za ozdobę nie tylko wioski, ale i całej okolicy. Budowę wykonał budowniczy pan Karol Warmuła z Raciborza - Ostroga, który z powodu swego ślubu w uroczystości poświęcenia swego dzieła nie mógł brać udziału”.
Prace wewnątrz kontynuowano do 1930 roku. W 1924 roku kościół został wymalowany przez malarza Richtera z Kłodzka. Pięć lat później, w 1929 roku, na terenie parafii odbyła się wielka uroczystość, z okazji poświęcenia nowych dzwonów. W uroczystości wzięli udział nie tylko miejscowi parafianie, ale i goście z okolicznych wiosek. Aktu poświęcenia dokonał ówczesny łubowicki proboszcz ks. Franciszek Biallas, w asyście księży kapelanów: Kaschego i Schvanego. Następnego dnia, nowe dzwony zostały zawieszone na wieży. Największy dzwon ważył około 1500 kg. W 1930 roku, także z inicjatywy księdza proboszcza Biallasa, doprowadzono do elektryfikacji kościoła oraz probostwa. Tym samym budowę świątyni definitywnie zakończono.
W takim stanie kościół przetrwał do 1945 roku. W lutym 1945 roku przy przejściu armii radzieckiej kościół został sprofanowany. W czasie wizytacji dziekańskiej przeprowadzonej 6 listopada 1946 roku, proboszcz Alfons Siwoń poinformował wizytującego dziekana, że kościół został poważnie zniszczony w czasie przejścia frontu i wyszczególnił wszystkie zniszczenia.
Po wojnie kościół był wielokrotnie remontowany. Podczas wizytacji przeprowadzonej w 1959 roku, ks. biskup Franciszek Jop stwierdził: Parafia Łubowice bardzo ucierpiała podczas wojny. Kościół stracił wieżę, dach miał bardzo zniszczony, a wskutek zacieków uległa częściowemu uszkodzeniu polichromia kościoła, dość ładna i zasługująca na zachowanie. Poniszczona była plebania i zrujnowane zostały zabudowania gospodarcze beneficjum. Wielką zasługą księdza dziekana Siwonia i jego parafian jest odbudowanie i wyremontowanie wszystkich budowli parafialnych. Jedynie spalona stodoła i część chlewów jeszcze nie są doprowadzone do dawnego stanu. Polichromia kościoła będzie wymagała odnowienia i odczyszczenia. W prezbiterium zniszczono 3 piękne witraże, projektowane przez artystę malarza Bunscha.
30 maja 1964 roku biskup Wacław Wycisk stwierdził: Organy zostały gruntownie odremontowane, zakupiono nowe ornaty, w kościele jest czysto, z biegiem czasu trzeba będzie przystąpić do malowania kościoła. Kaplica na terenie parafii znajduje się w dobrym stanie.
Zgodnie z wcześniejszymi zaleceniami ks. biskupa, w kościele przeprowadzono gruntowną renowację w latach 70-tych, po objęciu urzędu proboszcza przez ks. Waltera Mainkę. W 1973 roku kościół został wymalowany w tonacji niebiesko-szarej. Malowidła umieszczone na kopułach naw i na ścianach przedstawiały Apokalipsę św. Jana Apostoła. Było tam widać „monstra” ze szponami obrazujące szatana i inne stwory.
W 1977 roku odbyło się poświęcenie pierwszych powojennych dzwonów. Poświęcenia dokonał ks. biskup Wacław Wycisk z Opola. Oprócz ks. proboszcza Mainki w uroczystości wzięli udział księża pochodzący z parafii: Edward Cichoń i Józef Gacka.
Pod koniec lat 70-tych przystąpiono do budowy nowego Domu Katechetycznego, który został oddany do użytku w 1985 roku, na krótko przed śmiercią ks. proboszcza Waltera Mainki.
Z inicjatywy ks. Mainki zainstalowane zostało w kościele ogrzewanie na ropę. Zbiornik na ropę został umieszczony w wybudowanej komórce na zewnątrz kościoła. Silnik i agregat umieszczono w bocznym przedsionku. Ogrzewanie działało dobrze tylko przez krótki czas, później żadnego ciepła już nie wytwarzało, tylko hałas i nieprzyjemny zapach ropy.
Pod koniec kwietnia 1986 roku rozpoczęły się prace przy budowie nowego ogrzewania kościoła. Na początku wykopany został ogromny dół. Wykonany został także podkop pod prezbiterium kościoła. Wywózką ziemi zajęli się rolnicy z Ligoty Książęcej. Nowo zaprojektowana kotłownia miała 10 m długości i 8 m szerokości. Pracami budowlanymi kierował mistrz budowlany Henryk Reichel z Grzegorzowic. Wszystkie prace murarskie przy budowie kotłowni wykonywali murarze pochodzący z parafii, zarówno ci czynni zawodowo, jak i emerytowani. Parafianie pracowali za darmo, na chwałę Bożą. W lipcu 1986 roku budowa kotłowni dobiegła końca. Przyłącze ogrzewania (metoda powietrzna - samoczynna) wykonał mistrz Kocur z Izbicka. Równocześnie ukończona została budowa komina do ogrzewania, który sięga ponad dach kościoła i ma 15 m wysokości. Komin powstał dzięki ofiarnej pracy miejscowych cieśli i murarzy.
W 1986 roku został także wybrukowany teren wokół kościoła, dojazd do plebani i teren obok domu katechetycznego. Całością prac kierował wspomniany już Henryk Reichel. Brukowaniem dróg dojazdowych zajmowali się parafianie wyznaczeni przez ks. proboszcza. Kostkę brukową oraz płyty chodnikowe zakupiono w Raciborzu i Twardawie koło Głogówka. Zasypano również rowy znajdujące się przed kościołem i zrobiono parkingi dla samochodów.
8 listopada 1987 roku, z inicjatywy ks. proboszcza Henryka Rzegi rozpoczęto malowanie wnętrza kościoła. Malowanie zostało zaprojektowane przez inż. Wilczka z Katowic, a prace malarskie wykonywała firma Potysz z Gorzyc koło Wodzisławia Śląskiego. Pod koniec stycznia 1988 roku kościół był już odnowiony i wymalowany w ciepłych, pastelowych barwach. Dominującymi kolorami były: biały, kremowy, jasnożółty i jasnobrązowy. Jako, że architektura kościoła jest bardzo ładna, wyeksponowano łuki i sklepienia. Grzbiety łuków zostały wyzłocone, a w paru miejscach na sklepieniu wymalowano ozdoby.
Po wykonaniu prac malarskich, ks. proboszcz Rzega, po naradzie z radą parafialną, postanowił przywrócić kościołowi stary, neogotycki wystrój. W związku z tym usunięto z ołtarza głównego krzyż i umieszczono go z powrotem tam, gdzie był przed wojną, czyli w przedsionku. Następnie powieszone zostały z powrotem płaskorzeźby obrazowe na głównym ołtarzu, które stanowiły główny element starej nastawy. Dotychczas płaskorzeźby były rozwieszone na bocznych ścianach kościoła. Dzięki tym przeróbkom kościół zyskał na wyglądzie. Równocześnie, obok prezbiterium po prawej stronie w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej zrobiono nastawę na wzór tryptyku, w której umieszczono odnowiony obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Nastawę wykonał Józef Pater, stolarz z Łubowic. Poza tym, dzięki ofiarności brata zakonnego — Walentego Sługi, byłego parafianina pochodzącego z Łubowic, zakupione zostały nowe ławki do łubowickiego kościoła.
W marcu 1994 roku, dzięki wybudowaniu nowego ujęcia wody w Strzybniku, doprowadzono do kościoła wodę (kotłownia pod kościołem). Wodę doprowadzono także na stary i nowy cmentarz. Prace przy budowie wodociągu wykonywała firma Jezusek-Euroserwice z Raciborza.
W lipcu i sierpniu 1994 roku w kościele łubowickim wykonano dwie wielkie inwestycje: przebudowano prezbiterium i wybrukowano plac przed kościołem. W czasie przebudowy prezbiterium starano się powrócić do pierwotnego wyglądu kościoła. W szopie znalezione zostały fragmenty ołtarza głównego, wykonane z kamienia i posiadające na swym czole malowidła na blasze z motywami biblijnymi. Wykorzystano je do postawienia masywnego ołtarza soborowego. Powiększono też ołtarz główny, na którym stoi tabernakulum. W prezbiterium ułożono nowe płytki ceramiczne. Pracami kierował mistrz budowlany Henryk Reichel. Płytki ceramiczne układała firma Nizioch z Pawłowa. Dzięki tym pracom prezbiterium z ołtarzem soborowym, na którym są umieszczone malowidła, stało się ozdobą całego kościoła. Pod koniec 1994 roku p. Bibianna Machnik z Brzeźnicy ufundowała trzy żyrandole, które nie tylko oświetlają, ale i upiększają kościół.
W związku z zaplanowanymi na 1995 rok prymicjami kapłańskimi o. Romualda Kszuka, w styczniu tego roku przystąpiono do złocenia i odnowienia ołtarza głównego. Wykonany został także piękny stojak w stylu neogotyckim na krzyż. Prace te wykonał mistrz rzeźbiarski Edward Kucharczyk z Rybnika.
21 sierpnia 1995 roku rozpoczęto prace związane z ułożeniem nowej posadzki w przedsionku kościoła. Stara posadzka miała uszkodzenia jeszcze z czasów II wojny światowej. Koszt całego przedsięwzięcia wyniósł około 2000 złotych.
Rok później, w 1996 roku, dokonano następujących inwestycji: przeprowadzono remont ogrzewania kościoła (po 10 latach funkcjonowania), założono nowe rynny na budynku gospodarczym, wymalowany został dach domu katechetycznego, pomalowano całą dolną lamperię w kościele oraz wyczyszczono wszystkie rynny na kościele.
Na początku lutego 1997 roku rozpoczęto prace ciesielskie na strychu kościoła. Uzupełniono więźbę dachową, a także belki nośne, gdyż pewne fragmenty nie zostały po II wojnie światowej dokończone. Zamontowano również nowy pomost na sklepieniu kościoła oraz założono nową instalację elektryczną. Prace wykonywali parafianie.
W 1999 roku p. Józef Pater z Łubowic uzupełnił boczny ołtarz Serca Pana Jezusa i św. Józefa z Dzieciątkiem na stary neogotycki styl. Przed uzupełnieniem, w tym miejscu znajdował się jedynie obraz św. Józefa z Dzieciątkiem pochodzący z XVIII wieku. Ołtarz został ufundowany przez p. Gertrudę Rzegę, parafiankę z Ligoty Książęcej, a także przez Walentego Sługę - brata zakonnego pochodzącego z Łubowic, pracującego na placówce w Niemczech.
Oprócz tego w 1999 roku odnowiony został krzyż misyjny, położono nowy bruk przed grobami księży Alfonsa Siwonia i Waltera Mainki, które znajdują się po prawej stronie kościoła, oraz wstawione zostały nowe okna obok bocznego wejścia (wejście na chór) i przy wejściu do zakrystii.
12 listopada 2000 roku w trakcie kiermaszu parafialnego odbyło się poświęcenie nowych dzwonów, którego dokonał ks. biskup Jan Bagiński. Nowe dzwony zostały odlane w ludwisarni Felczyńskich w Taciszowie koło Gliwic. Dwa ze wspomnianych dzwonów zostały ufundowane przez brata Walentego Sługę, a trzeci ufundowali parafianie. W tym samym roku pojawiły się na wieży kościoła nowe zegary, oraz wstawiono nowe główne drzwi wejściowe. Instalacją dzwonów oraz zegarów zajęła się firma Rduch z Połomii koło Wodzisławia Śląskiego.
W 2001 roku ks. proboszcz Henryk Rzega poświęcił nowy, czwarty dzwon, który został ufundowany przez p. Waldemara Zylla ze Schlüchtern w Niemczech. Mimo, że dzwon jest mały - pięknie dzwoni. Mechanizmy napędowe zainstalowała firma Rduch.
18 kwietnia 2004 roku, podczas święta Miłosierdzia Bożego, ks. proboszcz Henryk Rzega poświęcił obraz Jezusa Miłosiernego o wymiarach 2 m wysokości i 1,40 m szerokości, który umieszczono na północnej ścianie łubowickiego kościoła. Obraz namalowany został przez raciborskiego artystę Wiesława Grąziowskiego. Ufundowała go mieszkanka Grzegorzowic p. Marta Kowol.
W lipcu 2005 roku ukończona została wielka inwestycja, jaką była wymiana pokrycia dachowego na kościele. Stare dachówki pochodziły jeszcze z czasów ostatniej renowacji dachu, tj. po zakończeniu II wojny światowej. Przy okazji wymieniono część więźby dachowej i zainstalowano nową instalację odgromową. Remont dachu wykonywała firma „Ginter Gogolin”, którą kierował mistrz Rafał Wąchała. Z kolei instalacje odgromowe wykonała firma Karola Fiołki z Raciborza-Brzezia. Koszt całej inwestycji wyniósł ponad 200 tysięcy złotych. Środki na ten cel pochodziły ze zbiórek kwartalnych przeprowadzonych wśród parafian, począwszy od listopada 2003 roku.
Zmiana pokrycia dachowego, malowanie wnętrza oraz przywrócenie kościołowi neogotyckiego wyglądu były najpoważniejszymi z przedsięwzięć w drugiej połowie XX i na początku XXI wieku. We wszystkich tych przedsięwzięciach parafianie brali żywy udział, poprzez pracę i ofiary pieniężne. Szczególnym zaś wsparciem służyła proboszczowi zawsze rada parafialna.
Opracowano na podstawie: Grzegorz Nowak, Dzieje parafii p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Łubowicach w latach 1447-2005, Opole 2006, s. 53-79 (passim)